Stanie na czatach może w konkretnej sprawie być na tyle istotne, że wykracza poza sferę ułatwiania popełnia przestępstwa.
Współsprawstwo, zgodnie z art.18 zd.2 §1 k.k., polega na wspólnym wykonaniu czynu zabronionego w ramach zawartego porozumienia. Konstrukcja ta służy rozszerzeniu odpowiedzialności karnej w przypadku, gdy w konkretnym stanie faktycznym zachowanie osoby popełniającej czyn zabroniony nie wypełnia wszystkich znamion danego typu czynu zabronionego a jest ono dopełnione przez zachowaniem innej osoby tudzież osób, które w ramach zawartego porozumienia wykonują wspólnie czyn zabroniony[1].
Porozumienie oraz wspólne wykonanie czynu zabronionego są zatem elementami koniecznymi dla zaistnienia współsprawstwa. Ale, czy współsprawstwo rozciąga się także na przypadki, w których sprawca nie wypełnia żadnego ze znamion czynu objętego porozumieniem a jego wkład w realizację przestępstwa ogranicza się do „stania na czatach”, czy mowa będzie o sprawstwie pomocniczym? W zakresie „wspólnego wykonania czynu zabronionego”, w doktrynie wykształciły się trzy poglądy:
- Teoria formalno-obiektywna, zgodnie z którą każdy ze współsprawców musi wypełnić choć jedno ze znamion czynu objętego porozumieniem[2],
- Teoria materialno- obiektywna, zgodnie z którą współsprawcą jest także ten, który nie wypełniając żadnego ze znamion, w sposób istoty przyczynia się do realizacji przestępstwa[3] oraz
- Teoria subiektywna, która punkt ciężkości między współsprawstwem a pomocnictwem kładzie na pojmowaniu przez sprawcę czynu jako swój własny[4].
W przeważającej mierze, sądy skłonne są uznać czynność „stania na czatach”, choć nie stanowi ona żadnego z zachowań penalizowanych przepisami karnymi, w ślad za teorią materialno-obiektywną uzupełnioną teorią subiektywną, jako współsprawstwo do popełnienia przestępstwa. Wskazać tu można choćby wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 3 lipca 2013 roku (syg. II AKa 198/13), w którym to Sąd uznał, iż Istotą współsprawstwa nie jest to, by każdy ze sprawców ze sobą współdziałających wypełnił wszystkie znamiona przypisanego im przestępstwa, lecz to, aby współsprawcy dokonali go wspólnie – tj. aby wspólnie wyczerpali dyspozycję danego przepisu. Powyższa konstrukcja nie wyklucza i takich sytuacji, w których dana osoba żadnego ze znamion czasownikowych nie wypełnia, lecz jej działania stanowią jeden z niezbędnych elementów wspólnego działania i są związane w podziałem ról – klasycznym przykładem powyższego jest tzw. stanie na czatach przy popełnieniu kradzieży w włamaniem.
Taka interpretacja jest powielana orzecznictwie, bowiem opiera się na uznaniu, iż po pierwsze „stanie na czatach” może w konkretnej sprawie być na tyle istotne, że wykracza poza sferę ułatwiania popełnia przestępstwa, a po drugie sprawca pojmuje subiektywnie czyn jako własny (zob. także wyr.SA w Krakowie z dnia 27 czerwca 2017 roku, sygn.II AKa 46/17, wyr. SA w Katowicach z dnia 18 marca 2014 roku, sygn. II AKa 384/13, wyr.SA w Lublinie z dnia 12 stycznia 2006 roku, sygn. II AKa 290/05). To jaką kwalifikację przyjmie sąd ma niebagatelne znaczenie dla sprawcy w zakresie wymiaru kary, zgodnie bowiem z art.19 §2 k.k., wymierzając karę za pomocnictwo, sąd może zastosować nadzwyczajne załagodzenie kary.
Podstawa prawna:
Ustawa z dnia 6 czerwca 1997 roku – Kodeks karny (Dz.U.1997 Nr 88 poz.553 z późn.zm.)
[1] Postanowienie SN z dnia 2 marca 2006 roku, sygn. II KK 7/06, Lex nr 196995;
[2] Liszewska, Agnieszka w: R. Stefański (red.), Kodeks karny. Komentarz., wydanie 25, Legalis, art.18;
[3] Ibidem;
[4] Ibidem.