produkty

Intelektualna.pl
  • Wojciech Koźmiński

    Kara dla giganta spożywczego za nieuczciwe wykorzystanie przewagi kontraktowej – kontrowersje wokół decyzji dotyczącej Jeronimo Martins

    Decyzją z dnia 11 grudnia 2020 roku Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów nałożył na spółkę akcyjną Jeronimo Martins (właściciela popularnej sieci sklepów Biedronka) karę pieniężną i nakaz zaniechania stosowania nieuczciwych praktyk w zakresie przewagi kontraktowej, w tym wykorzystania tzw. wstecznego rappel extra. Od wyniku tej batalii może zależeć nie tylko wpływ pieniędzy do budżetu państwa, ale i pozycja UOKiK jako gwaranta rynkowej gry fair.

     

    Czym są nieuczciwe praktyki wykorzystujące przewagę kontraktową

     

    Prawodawca w ustawie z dnia 15 grudnia 2016 r. o przeciwdziałaniu nieuczciwemu wykorzystywaniu przewagi kontraktowej w obrocie produktami rolnymi i spożywczymi (Dz.U. 2017 poz. 67) ustalił ogólny katalog zachowań kontrahenta, wypełniających znamiona zakazanych praktyk, które mają na celu nieuczciwe wykorzystanie przewagi kontraktowej. Redakcja przepisów rozdziału 2 analizowanej ustawy została popełniona w sposób dość specyficzny – generalny i nieostry. Nieuczciwość praktyk ustalona jest w oparciu o sprzeczność z „dobrymi obyczajami” i naruszenie istotnych interesów strony (kontrahenta). Do nieuczciwych praktyk może dojść zarówno ze strony dostawcy (względem nabywcy), jak i ze strony nabywcy (logicznie – względem dostawcy), gdy sprawca wykorzystuje dysproporcje w potencjale ekonomicznym względem kontrahenta. Katalog praktyk nieuczciwej konkurencji należy zaś intepretować jako otwarty – przepis art. 7 ust 3 zawiera jedynie przykładowe wyliczenie praktyk, których znamieniem jest nieuczciwość, ponadto prawodawca w treści aktu normatywnego konsekwentnie używa zabiegów redakcyjnych sugerujących otwartość opisywanego katalogu m.in. poprzez stosowanie klauzul generalnych, wyrażeń nieostrych oraz zwrotów takich jak „w szczególności”. Takie podejście może oczywiście budzić kontrowersje (potencjalnie może przecież tworzyć pole do nadinterpretacji), lecz biorąc pod uwagę zmienność zależności rynkowych i ciągłą ewolucję procesów i uwarunkowań gospodarczych trudno byłoby ustalić jeden, konkretny i niewzruszalny ‘zestaw’ sytuacji, w których dojść może do wykorzystania przewagi ekonomicznej strony stosunku prawnego (w tym specyficznego stosunku biznesowego między dostawcą i nabywcą).

     

    Wsteczny „rappel extra” i 723 miliony kary

     

    Decyzja Prezesa UOKiK z dnia 11 grudnia 2020 roku została opublikowana na stronach internetowych organu wraz z obszernym uzasadnieniem. Organ nakazał zaniechanie stosowania praktyk nieuczciwej konkurencji, jednocześnie nałożył na giganta spożywczego karę w wysokości 723.381.476,56 zł płatną do budżetu państwa w terminie 14 dni od uprawomocnienia się decyzji.

     

    Zdaniem organu właściciel sieci Biedronka wykorzystywał przewagę kontraktową polegającą na pobieraniu od dostawców produktów spożywczych (w tym plonów rolnych) środków pieniężnych w postaci udzielanych przez dostawców rabatów na podstawie zawieranych na koniec okresu rozliczeniowego porozumień, jednak bez uprzedniego (czyli dokonanego przed rozpoczęciem danego okresu rozliczeniowego) uzgodnienia warunków, wysokości i zasad przyznania rabatów. Stosowanie figury zwanej „wstecznym rappel extra”, czyli rabatu udzielanego i naliczanego dopiero po zakończeniu sprzedaży zdaniem UOKiK wypełnia znamiona nieuczciwej przewagi kontraktowej sprzecznej z dobrymi obyczajami i zagrażającej interesowi dostawców owoców i warzyw. Stosowanie tego mechanizmu miało w założeniu pozbawić dostawców możliwości przewidzenia ekonomicznych, w tym oczywiście ujemnych rezultatów ekonomicznych wypełnianych zobowiązań umownych i pozwolić nabywcy (podmiotowi o wyższej pozycji rynkowej) na jednostronne kształtowanie warunków umów, co mogło nawet wpłynąć na możliwość manipulowania bilansem ekonomicznym wzajemnej relacji kontraktowej. Zdaniem organu możliwość zastosowania rabatu „rappel extra” nie była wprost zastrzeżona w umowach, dostawcy zaś nie posiadali wiedzy o możliwości zastosowania przez nabywcę rabatu, a nabywca jednostronnie decydował o wstecznym jego zastosowaniu m.in. dopiero po zapoznaniu się z faktycznymi wynikami sprzedaży produktów, tj. po lub pod koniec danego okresu rozliczeniowego.

     

    Według informacji opublikowanych przez serwis money.pl samo stosowanie tzw. rabatów posprzedażowych jest powszechną praktyką w relacjach między nabywcami (dużymi sieciami handlowymi prowadzącymi skup produktów spożywczych) i dostawcami (często podmiotami ekonomicznie znacznie słabszymi – m.in. producentami rolnymi i wytwórcami), zaś przedsiębiorca zarzuca działaniom organu nierzetelność, brak wszechstronnego zbadania okoliczności faktycznych i prawnych.

     

    Warto będzie obserwować ten spór, ponieważ dotychczas ujawnione kulisy działania organu (w tym kwestie proceduralne, m.in. niekonwencjonalna forma doręczenie decyzji i przeprowadzenia czynności kontrolnych w siedzibie przedsiębiorstwa nabywcy) i medialne stanowiska stron postępowania administracyjnego, jakim przecież jest sprawa UOKiK c/a Jeronimo Martins, zwiastują długą batalię sądowo-administracyjną, z którą może być sprzężone finalne orzeczenie, które zmieni praktyki i relacje rynkowe, nie tylko w branży spożywczej albo, przy ewentualnym sukcesie przedsiębiorcy, co przecież pozostaje niewykluczone, będzie realnym ciosem w autorytet instytucji, jaką jest UOKiK.

     

    Te artykuły również Cię zainteresują: