produkty

Intelektualna.pl
  • Kinga Dziennik-Marciniak Maja Gołyga

    Prawo pierwszeństwa w umowie spółki z ograniczoną odpowiedzialnością oraz skutki jego naruszenia

    Rozpowszechniony w praktyce sposób ograniczenia zbywalności udziałów w sp. z o.o. w postaci umownego zastrzeżenia prawa pierwszeństwa rodzi wiele problemów prawnych. Na szczególną uwagę zasługuje sytuacja naruszenia uprawnień wspólnika wynikających z prawa pierwszeństwa. Pojawia się wówczas pytanie o skutki takiego naruszenia, a tym samym – o instrumenty ochrony wspólnika, na rzecz którego prawo to zostało zastrzeżone.

     

    Podstawa ustawowa oraz charakter prawny prawa pierwszeństwa

     

    Podstawowym sposobem ograniczenia rozporządzania udziałami zgodnie z art. 182 § 1 k.s.h. jest konieczność uzyskania zgody spółki. Ten sam przepis mówi jednak także o możliwości zastosowania innych sposobów ograniczenia rozporządzalności, wśród których wyróżnia się zastrzeżenie prawa pierwszeństwa nabycia udziałów tj. najczęściej w drodze umowy sprzedaży.

     

    Jeżeli w umowie sp. z o.o. zastrzeżono prawo pierwszeństwa na rzecz wspólników, to wspólnik zbywając udziały powinien w pierwszej kolejności dochować przewidzianej w umowie procedury, która może być ukształtowana w różny sposób. Zgodnie z praktyką, najczęściej wspólnik powinien powiadomić (bezpośrednio lub za pośrednictwem spółki) pozostałych wspólników o zamiarze zbycia udziałów oraz o uprzednio ustalonych, najważniejszych warunkach, w szczególności o cenie.

     

    Prawa pierwszeństwa nie należy jednak mylić z prawem pierwokupu.[1] Obie instytucje odróżnia m.in. szerszy zakres zastosowania prawa pierwszeństwa, które dotyczy każdego przypadku zbycia udziałów, nie tylko sprzedaży. W rezultacie, prawo pierwszeństwa powinno (w założeniu) zapewnić dalej idącą ochronę uprawnionym wspólnikom. Jak pokazuje jednak praktyka, w zależności od brzmienia postanowienia umownego, sprawa wcale nie jest taka oczywista.

     

    Możliwe skutki naruszenia prawa pierwszeństwa

     

    Z uwagi na lakoniczną regulację ustawową, stosowanie omawianej instytucji nastręcza wiele trudności widocznych szczególnie następczo – w sytuacji zbycia udziałów z pominięciem prawa pierwszeństwa, czyli w sposób naruszający uprawnienia wspólnika. Właśnie takiej sytuacji będą dotyczyć poniższe rozważania. W obliczu braku jednolitego orzecznictwa, analizy wymagają poglądy nauki prawa w zakresie skutków wadliwości czynności prawnej dokonanej z naruszeniem prawa pierwszeństwa. Poszczególne koncepcje należy odnieść do praktyki stosunków korporacyjnych oraz możliwości ochrony na drodze sądowej.

     

    1. Odpowiedzialność odszkodowawcza

     

    Skutki naruszenia prawa pierwszeństwa bywają przez doktrynę prawa ograniczane jedynie do odpowiedzialności odszkodowawczej[2]. Wskazuje się na art. 471 k.c. w zw. z art. 2 k.s.h. jako podstawę prawną odszkodowania, którego źródłem jest naruszenie zobowiązania wynikającego z umowy spółki. Pewnym uniwersalnym oraz zasadniczo bezspornym rozwiązaniem jest dochodzenie odszkodowania na drodze sądowej. Odszkodowanie to nie tylko świadczenie pieniężne, ale przede wszystkim możliwość żądania wykonania świadczenia „w naturze”, czyli realnego wykonania zobowiązania. Praktyka niestety wskazuje, że jedynym czego realnie taki pominięty przy prawie pierwszeństwa wspólnik może dochodzić jest naprawienie szkody. Do tego mogą pojawić się również trudności z wykazaniem przesłanek odpowiedzialności zbywcy, których ciężar udowodnienia obciąża uprawnionego (wspólnika, któremu nie umożliwiono skorzystania z prawa pierwszeństwa), w szczególności wysokości szkody, której nie stanowi wartość nienabytych udziałów, za które uprawniony i tak musiałby zapłacić, gdyby je nabył.

     

    1. Bezskuteczność względna umowy

     

    Do ochrony praw wspólnika, którego dotyczy naruszenie mógłby znaleźć zastosowanie art. 59 k.c. Uprawniony mógłby wówczas żądać uznania umowy za bezskuteczną wobec niego oraz dochodzić sądownie stwierdzenia obowiązku złożenia mu oferty zgodnie z art. 64 k.c.[3] Taki wyrok sądowy zastępuje konieczność złożenia oświadczenia woli przez zobowiązanego, czyli jest jednoznaczny ze złożeniem pominiętemu wspólnikowi oferty nabycia udziałów w ramach prawa pierwszeństwa. Pogląd ten w stosunku do prawa pierwszeństwa zaakceptował Sąd Najwyższy[4]. Zasadniczą wadą tego rozwiązania jest możliwość żądania uznania umowy za bezskuteczną jedynie w ciągu roku od jej zawarcia.

     

    Ponadto, konstrukcja bezskuteczności względnej nie pozwala na w pełni efektywne zabezpieczenie interesów uprawnionego z tytułu prawa pierwszeństwa. Nawet jeżeli umowa zostanie uznana za bezskuteczną wobec uprawnionego wspólnika, to skutek ten nie zachodzi automatycznie w stosunku do spółki. Mimo wyroku sądu, spółka dalej będzie więc uznawać nabywcę udziałów za wspólnika, przez co wykonywanie praw udziałowych w spółce przez uprawnionego, który na podstawie wyroku skorzystał z prawa pierwszeństwa, może być problematyczne. Oczywiście kwestia ta może zostać po prostu wyjaśniona pomiędzy wspólnikiem a spółkę, ale należy pamiętać, że w skrajnym przypadku wspólnik może być narażony na prowadzenie wieloletniego sporu sądowego.

     

    1. Bezskuteczność zawieszona umowy

     

    W literaturze przedmiotu wskazuje się też na możliwość analogicznego zastosowania art. 63 k.c.[5], zgodnie z którym do dokonania czynności prawnej może być wymagana zgoda osoby trzeciej. Zgodnie z tą koncepcją, w daleko idącym uproszczeniu, świadomy brak skorzystania przez wspólników z prawa pierwszeństwa jest analogiczny do wyrażenia zgody na zbycie udziałów. Oczywiście, żeby mogli oni świadomie nie skorzystać z prawa pierwszeństwa, trzeba im to uprzednio umożliwić poprzez dochowanie procedury ustanowionej w umowie spółki. Skutkiem naruszenia prawa pierwszeństwa byłaby bezskuteczność zbycia wobec wszystkich (erga omnes) aż do czasu uzyskania „zgody” wyrażonej przez wszystkich uprawnionych z tytułu prawa pierwszeństwa. W przypadku odmowy rezygnacji ze skorzystania z prawa pierwszeństwa przez któregokolwiek z nich, czynność prawna staje się nieważna, a zatem udziały pozostają przy dotychczasowym wspólniku i to jego spółka powinna uważać za wspólnika, nie nabywcę udziałów.

     

    Koncepcja ta jest interesująca, natomiast wymaga wysublimowanego doktrynalnego wyjaśnienia w przypadku sporu sądowego. W piśmiennictwie rzadko uzasadnianie jest z czego właściwie miałaby wynikać bezskuteczność erga omnes umowy naruszającej prawo pierwszeństwa. Ciekawym rozwiązaniem wychodzącym naprzeciw temu problemowi jest koncepcja rozszerzonej skuteczności postanowień umowy spółki. Jej zwolennicy wskazują, że moc postanowień umowy wykracza poza stosunki między wspólnikami a spółką oraz między samymi wspólnikami[6]. Jest to o tyle trafne, że przecież umowa spółki oddziałuje na funkcjonowanie zarządu, rady nadzorczej i ich członków.

     

    Podsumowanie

     

    Różnorodność koncepcji prezentowanych w nauce prawa pogłębia niepewną sytuację prawną pominiętego wspólnika, która powstaje w wyniku naruszenia prawa pierwszeństwa. Koncepcja bezskuteczności zawieszonej umowy jest znacznie korzystniejsza dla wspólników uprawnionych z tytułu prawa pierwszeństwa – zapewnia ona ochronę w pełniejszy sposób niż sama możliwość dochodzenia odszkodowania lub żądanie uznania umowy za bezskuteczną w stosunku do nich na podstawie art. 59 k.c. Rozwiązanie to jest jednak niepewne z uwagi na brak jasnego poparcia w orzecznictwie.

     

     

    [1] Wyrok SA w Katowicach z 4.2.2005 r. (I ACa 1433/04, niepubl.); Wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z 12.3.2008 r. (I ACa 140/08, niepubl.)

    [2] Górecki, Umowne (statutowe) pierwszeństwo nabycia, s. 60

    [3] K. Oplustil, R.L. Kwaśnicki, Prawo pierwszeństwa nabycia udziałów (akcji) w umowie (statucie) spółki kapitałowej, s. 969

    [4] Wyrok Sądu Najwyższego z 9.2.2006 r. (V CK 437/05, Legalis).

    [5] Matuszczak Michał, Prawo pierwszeństwa pochodnego nabycia praw udziałowych w spółkach kapitałowych, Warszawa 2013; J. Strzępka (red.), Kodeks spółek handlowych. Komentarz. Wyd. 7, Warszawa 2015

    [6] A. Opalski w: S. Sołtysiński (red.), System Prawa Prywatnego, Tom 17B, 2016, wydanie 2. Rozdział XIV §20, nb. 236 i n.

    Te artykuły również Cię zainteresują: